Od wtorku internet kipi informacjami o najnowszym zagrożeniu ransomware Petya. Od razu na wstępie uspokajamy – AVG chroni przed tym wirusem. Warto jednak być czujnym, gdyż cały czas pojawiają się jego nowe mutacje.
Na TrybieAwaryjnym przygotowaliśmy bardzo obszerny tekst dotyczący wirusa, powstania, infekcji, działania AVG i sposobu obrony przed nim – zachęcam do udostępniania go klientom i użytkownikom AVG:
Wirus Petya atakuje – krótki poradnik jak się przed nim ochronić.
Obecnie odzyskanie plików po ataku jest niemożliwe – konta pocztowe grupy hakerskiej stojącej za Petya zostały zablokowane i nie mają do nich dostępu. Nawet więc w przypadku uiszczenia opłaty, architekci tego zagrożenia nie otrzymają o niej informacji.
Poza tym jak zawsze nie mamy gwarancji, że nawet jeżeli by otrzymali potwierdzenie to odblokują komputer.
Ważne!
Warto również pamiętać, że można się spotkać z innymi wersjami zawierającymi fragmenty kodu Petya; wiperami które trwale szyfrują pliki, ale nie umożliwiają ich odzyskania (nawet po dokonaniu opłaty).
Trzeba więc trzymać rękę na pulsie i uczulać klientów na ABC bezpiecznego zachowania z niebezpiecznymi i nieznanymi załącznikami, plikami, danym etc.
Sytuacja z Petya cały czas się rozwija, warto więc śledzić na bieżąco stronę na Niebiezpiecznik.pl, która stale jest aktualizowane o nowe treści i informacje dotyczące ataku:
W kontekście infekcji warto przytoczyć również artykuł z Zaufanej Trzeciej Strony, który sugeruje, że Petya była tylko przykrywką mającą odwrócić uwagę od rzeczywistego ataku mającego na celu trwałe usunięcie danych z baz rządowych:
Celem przestępców w ataku ransomware było zniszczenie danych, nie zarobek